Siedzę i stwierdzam, że nic się u mnie nie rusza, tkwię w stałym miejscu. Najwyższy czas to zmienić. Moje poprzednie (niejednokrotne) wywody na ten temat kończyły się fiaskiem. Może wreszcie nazbiera się we mnie siła, która sprzeda mi kopniaka i ruszę do przodu. Wbrew pozorom to takie trudne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz